Szkocka odmiana

SZKOCKA ODMIANA To miał być intensywny dzień. Wczorajsza urodzinowa wyprawa na Ben Lawers zakończyła się po kilku godzinach bezowocnej wspinaczki na oślep w gęstej szkockiej mgle. Przegraliśmy sromotnie z listopadową pogodą, więc dzisiejszy dzień miał nam wszystko zrekompensować. Wprawdzie aplikacja z prognozą pogody wspominała o mogących wystąpić lokalnie silnych podmuchach wiatru, jednak słońce, które ma świecić przez cały dzień, powinno wynagrodzić wszystkie te niedogodności. Plan w zamyśle był dosyć prosty. Zaraz z rana wodujemy kajak i przepływamy przez jezioro Loch Tay na drugą stronę. Szukamy miejsca, gdzie można schować łódkę w krzakach i ruszamy w poszukiwaniu starej kopalni miedzi. Tyle w teorii, praktyka okazała się jednak dużo bardziej skomplikowana. Poranek, mimo że słoneczny, przywitał nas silnym wiatrem. Z niepokojem obserwujemy taflę jeziora, która, choć oddalona od nas o jakiś kilometr, wyraźnie wybrzusza się miejscami w postaci białych grzywaczy. Lekko zani...